Czarny kryminał – Sam Pezzo

Opowieści noir o prywatnych detektywach to nawet w komiksie temat zgrany do szczętu i mierzenie się z nim to wyraz nadzwyczajnej odwagi, albo głupoty. Włoski rysownik i scenarzysta Vittorio Giardino zmierzył się z tematem na początku swojej kariery i nie poniósł porażki, przynajmniej nie do końca.

sam pezzo 3

Przygody Sama Pezzo podążają utartym szlakiem czarnych opowieści detektywistycznych w stylu Chandlera. Sam nigdy nie ma pieniędzy, pije zdecydowanie za dużo, kobiety go opuszczają, klienci nie są godni zaufania a świat jaki zamieszkuje jest pełen brudu i łajdaków. Seria powstawała od końcówki roku 1978 do 1983. Potem Giardino przestał tworzyć nowe historie, najzupełniej słusznie, bo chociaż Sam Pezzo to całkiem udany komiks noir to jednak nie przebija jakością Alacka Sinnera pary Munoz i Sampayo, absolutnego wzorca komiksu noir czy stworzonego przez Leo Maleta i zilustrowanego potem przez Tardiego Nestora Burmy.

Sam-Pezzo6-El-último-golpe-pag33-VOZN

Sam Pezzo to prywatny detektyw mieszkający w Bolonii i większość spraw które prowadzi nie ma nic wspólnego ze spektakularnymi zbrodniami czy przestępstwami z pierwszych stron gazet. To małe szantaże, drobne oszustwa czy, kiedy czasy są naprawdę ciężkie, zbieranie drobnych długów. Nasz detektyw obraca się głównie wśród ludzi z marginesu społeczeństwa, imigrantów czy bezdomnych ale komiks nie jest krytyką społeczną czy polityczną jak Alack Sinner. To raczej opowieść o ludzkiej naturze, opowiedziana z sympatią ale bez sentymentów. To że ktoś zasługuje na trochę szczęścia w życiu nie ma absolutnie żadnego znaczenia ponieważ bohaterowie opowieści giną tutaj często. Jedynie Sam przeżywa wszystkie historie, choć nie bez kłopotów. Z każdej swojej przygody wychodzi zdrowo poobijany, fizycznie ale i psychicznie.

sam pezzo 1

Opowieści z serii są krótkie, zapewne z tego powodu nie mają aż takiej siły oddziaływania ja wspomniane wcześniej Alack Sinner czy Nestor Burma. Ukazywały się w magazynach komiksowych w kilkunastostronicowych zamkniętych historiach. Taki format nie pozwalał na rozbudowę postaci czy historii, chociaż Giardino radzi sobie dobrze z budową historii i postaci w tak krótkich nowelkach. Tuż przed zakończeniem cyklu powstała dłuższa opowieść, Shit City, gdzie postacie zostały bardziej rozbudowane a opowieść ma czas by się rozwinąć w pełni. I wyszło to komiksowi zdecydowanie na dobre, bo to jest najlepsza część serii, pełna zaskoczeń, uczuć i rozbudowująca postać głównego bohatera. sam shit cityDwie poprzedzające ją historie, Merry Christmas i L’ultimo colpo też są zdecydowanie lepsze od tego co Giardino zaprezentował w pierwszych nowelkach serii. Komiks zaczął jednak wykazywać zbyt duże podobieństwa z cyklem Alack Sinner, który powstał dosłownie kilka lat wcześniej i ukazywał się regularnie we Włoszech. Ostania, jednostronicowa nowelka z serii powstała w 1983 roku po czym rysownik zajął się tworzeniem innych opowieści, w szczególności cyklu Max Fridman który przyniósł mu sławę i który był bardziej dojrzały. Również rysunkowo Sam Pezzo to początki kariery Giardino i ilustracje w komiksie są jeszcze surowe, jego kreska ewoluowała w trakcie tworzenia serii.

sam pezzo 2

Sam Pezzo to niezły komiks noir, jeden z lepszych z tego gatunku jakie dane było mi czytać. Jest jednak zbyt wypełniony kliszami gatunkowymi, nawet jeżeli są one użyte bardzo sprawnie. Opowieści były zbyt krótkie żeby zbudować pełnoprawną historię, wydanie zbiorcze całej serii liczy sobie nieco ponad 200 stron. Mimo wszystko warto ten komiks poznać, przede wszystkim dla rysunków Vittorio Giardino ale też jakości historii która poprawiała się z odcinka na odcinek i sprawnego żonglowania stereotypami gatunku przez autora. Pokazał się w niej Giardino jako sprawny i utalentowany twórca który nieustannie poprawia swój warsztat graficzny a przede wszystkim pisarski, co udowodnił w swoich późniejszych dziełach.

Jedna myśl na temat “Czarny kryminał – Sam Pezzo

Dodaj komentarz